Koniec maja a żaglowce i inne jachty – z powodu epidemii koronawirusa – nadal w portach.
Wprawdzie czasu na przygotowanie do pierwszego rejsu mamy więcej, ale wcale nas to nie cieszy. Chociaż pracy przy otaklowaniu żaglowca jest dużo, to załoga i Wolontariusze robią to z radością mając nadzieję, że sezon 2020 w końcu uda się rozpocząć. Wiadomo nie od dzisiaj, że statki w portach rdzewieją a załogi „schodzą na psy”……. a przecież „…najważniejsze w odpowiedniej być załodze….”. Zatem niecierpliwie czekamy na pierwszy rejs.
Dziękujemy serdecznie Wolontariuszom, którzy pracowali z nami!