Jurek Porębski, człowiek legenda, w ostatni popłynął rejs… to niepowetowana strata!
Nie wiemy właściwie co w takim momencie napisać………………
Odszedł Wielki Poręba, ten, który w tak wielu z nas zaszczepił miłość do piosenki i kultury morskiej, do morza, do żagli, który swoimi piosenkami pokazywał nam to wszystko co czuje człowiek obcując z morzem, z ludźmi morza…. Jak nikt potrafił oddać klimat i sens życia na morzu, pokazując je oczami wrażliwego obserwatora i wrażliwego poety. Poruszał w nas najgłębsze pokłady pozytywnych, ludzkich uczuć – dobra, ciepła, morskich przyjaźni, serdeczności…
Jerzy – zawsze przyjazny, uśmiechnięty, tryskający inteligentnym humorem, choć często w zwykłej marynarskiej koszulce jednak zawsze z klasą, zawsze budził szacunek, podziw, wzruszenie i zachwyt.
Dziękujemy Ci Jurku za to, że byłeś, ale nie żegnamy Cię, na zawsze zostaniesz z nami – w naszych sercach, na naszym pokładzie………… właśnie taki: